niedziela, 22 stycznia 2017

Znajdź mnie! czyli bawimy się z Flying Tiger

Ostatni tydzień minął nam niestety pod znakiem choroby. Zarówno Fiołka, jak i mojej. Taki układ nie należy do najszczęśliwszych, szczególnie, gdy ma się tylko siebie nawzajem (jako, że jedyna zdrowa osoba musiała być w pracy), ale dałyśmy radę. Czas choroby to także wyzwanie pod względem jego zagospodarowania, wymyślania zabaw i wynajdowania coraz to nowych zajęć. Czytać zbyt wiele nie mogłam, nie pozwalały mi na to katar i załzawione oczy. W ruch zatem poszły farby, mazaki i kredki, którymi "wyprodukowałyśmy" niezliczone ilości obrazków. Sięgałyśmy także po gry, nie tylko stricte planszowe. Jedną z nich była zakupiona w stacjonarnym sklepie Flying Tiger gra "Znajdź mnie!" (find mig! who am I?)


W pudełku znajdują się karty z zabawnymi wizerunkami postaci oraz dwa ścieralne markery. Kart jest 2 x 6 - na każdej po 15 portretów. Gra przeznaczona jest dla dwóch osób. Wybieramy dwie takie same karty, każdy z graczy zapisuje na swojej numer wybranej postaci i zaczynamy zabawę. Polega ona na zadawaniu odpowiednich pytań, by dzięki uzyskanym na nie odpowiedziom (jedynie "tak" lub "nie") odgadnąć, jaką postać wybrał nasz towarzysz. Wygrywa rzecz jasna ten, kto odgadnie pierwszy.


Gra prosta, ale niezwykle zabawna, a przede wszystkim wspomagająca myślenie logiczne. Dodatkowym atutem jest jej strona wizualna - nietuzinkowe, czasem śmieszne, bardzo kolorowe postaci, których wygląd pobudza wyobraźnię. U nas sprawdziła się podczas przymusowego leżenia w łóżku, ale także w trakcie odbywanych samochodem podróży. Przeznaczona jest dla dzieci powyżej 3 roku życia, ale myślę, że samodzielnie zagra 5- 6-latek. Polecamy.



Pozdrawiamy ;)

P.S. Gdy przygotowywałam wpis, gra była widoczna na stronie internetowej, teraz jej nie ma, ale myślę, że warto zaglądać do stacjonarnych sklepów Tiger, jeśli ma się taką możliwość, bo jest szansa, że gra wciąż jest dostępna lub jeszcze się pojawi. Powyższy wpis nie jest wynikiem współpracy.

poniedziałek, 9 stycznia 2017

2016 ----- 2017 czyli Fiołkowych kolaży odsłona kolejna

Przyszedł czas na kolejne podsumowanie. Rok 2016 minął nam głównie pod znakiem zmian z przedszkolaka w ucznia. A co za tym idzie - z nieśmiałego składania literek w płynne czytanie coraz dłuższych książek oraz nabywania coraz to nowych umiejętności i poszerzania wiedzy. Niezmiennym jest tych książek kupowanie. Biblioteczka Fiołka wzbogacona została w wiele ciekawych tytułów, o których z pewnością pojawią się wpisy. Obok wszechobecnej w naszym domu literatury pojawiło się kilka planszówek, gier edukacyjnych oraz uruchamiających wyobraźnię i wzmacniających motorykę zabawek. Był to także rok wycieczek rowerowych po naszej najbliższej okolicy oraz samochodowych wypadów do wybranych wspólnie miast w Polsce (głównym punktem było wypróbowywanie lokalnych placów zabaw =). Rok wspólnych zabaw na świeżym powietrzu oraz zabaw twórczych w domu, gdy pogoda nie rozpieszczała. Rok wspólnego oglądania bajek oraz filmów przyrodniczych, rozmów i wymiany myśli, tańców i spacerów. Jednym słowem rok bycia RAZEM i wyciągania z tego wspólnego czasu jak najwięcej.







Będę niezmiernie szczęśliwa, jeśli rodzinnie rok 2017 będzie równie owocny. A po cichu liczę na dużo więcej. Czego także i Wam życzę.

Poprzednie podsumowania znajdziecie TU (2014) i TU (2015)