Mniej na Fiołkowym blogu ostatnio wpisów o książkach, bo absorbują nas zajęcia związane z aktywnością na świeżym powietrzu. A kiedy siedzimy w domu Fiołek głównie tworzy. Od jakiegoś czasu na topie jest łączenie rysowania z wyklejaniem (wcześniej także samodzielnie narysowanych i pokolorowanych elementów). Dumna jestem, bo wymyśliła sobie to zupełnie sama :) Cieszy, gdyż ćwiczy manualne umiejętności, a jej nieustannie pracująca wyobraźnia rośnie w siłę :)
Wycinamy, smarujemy klejem, naklejamy i voila!
Efekt końcowy :)
A o książkach będzie już niedługo - wpisy o Emmie i Opowiadaniach z piaskownicy wymagają jeszcze lekkiego "podrasowania" :) Zapraszam jednak już dziś.
Pozdrawiamy słonecznie.