Dziś będzie krótko, ale treściwie :)
Fiołek zjadła kolację - kanapki z żółtym serem i pomidorem. Wypiła całą herbatę z ulubionego kubka z owieczką. Wychodzi z kuchni, podchodzi do mnie i oznajmia:
[F:] - Cała pękność jest we mnie!
Muszę przyznać, że jedyny komentarz po takim stwierdzeniu na jaki było mnie stać, to szeroki uśmiech :)
Pozdrawiamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za odwiedziny i pozostawiony komentarz :)