środa, 23 sierpnia 2017

Świat widziany oczami dziecka czyli trochę Fiołkowych fotografii

Wakacje 2017 upływają nam pod znakiem wycieczek. Mamy już za sobą kilka zwiedzonych miast i miejsc, a przed sobą - jeśli pogoda dopisze - przynajmniej jeszcze dwie wyprawy. I w tym roku aparat na nasze wojaże zabieram już nie tylko ja i Fiołkowy tata, ale również Fiołek, która stała się na początku wakacji szczęśliwą posiadaczką własnego sprzętu - małego aparatu kompaktowego. Nie raz słyszałam od niej prośby, by użyczyć jej własnego aparatu, który był dla niej zdecydowanie za duży i za ciężki (choć zwykle ulegałam i po prostu pomagałam jej w obsłudze i przytrzymywałam go, gdy robiła zdjęcia). Nie chcieliśmy z Fiołkowym tatą gasić jej rodzącego się zamiłowania do fotografowania problemami natury "technicznej", dlatego podjęliśmy wspólną decyzję, że po ukończeniu przez Fiołka pierwszej klasy sprezentujemy jej aparat na miarę jej dziecięcych rączek. I muszę przyznać, że był to zakup trafiony i udany. Zresztą - niech zdjęcia przemówią same za siebie.

Ogród Botaniczny w Lublinie






Kozłówka (koło Lubartowa)




Zamość





Zamek Krzyżtopór w Ujeździe





Na zakończenie dodam, że jedyne co ze zdjęciami autorstwa Fiołka zrobiłam na potrzeby bloga, to naniosłam znak wodny. Nie poddałam ich żadnym obróbkom, nie kadrowałam. To zupełnie "surowy" materiał od mojej Córeczki, z której jestem - pisząc nieskromnie - niewymiernie dumna :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za odwiedziny i pozostawiony komentarz :)