środa, 2 sierpnia 2017

"Podróż na jednej nodze" Małgorzaty Strzałkowskiej czyli przygody pewnego ślimaczka

Zdradziłam Wam już, że Fiołek lubi czytać zarówno opowiadania jak i wiersze skierowane do dzieci. Lubi także, a ja razem z nią jeszcze jedną formę tekstu literackiego, jaką jest opowiadanie pisane wierszem. Z jednej strony znajdujemy w nich ciekawe przygody i historie jakie przytrafiają się głównemu bohaterowi, z drugiej możemy cieszyć się melodyjnością i plastycznością języka polskiego zawartą w rymach. jednym z przykładów jest taka oto książka:


Małgorzata Strzałkowska, Podróż na jednej nodze, ilustracje Marcin Bruchnalski, Wydawnictwo Bajka, 2014

Bohaterem tego wierszowanego opowiadania jest ślimaczek Jaś, który otrzymuje pewnego dnia list od swej cioci z zaproszeniem na imieniny. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Jaś mieszka na łące, a ciocia nad samym morzem. Pierwsze co przychodzi ślimaczkowi do głowy to to, że nie może iść na piechotę, bo jak wiadomo potrzebowałby wtedy bardzo dużo czasu (a imieniny już następnego dnia). Drugie to to, jak on "biedny da sobie radę?"*



Jaś jednak wcale nie ma zamiaru się poddawać. Postanawia wyruszyć w podróż nad morze do cioci korzystając z przeróżnych środków transportu. Swoją wycieczkę rozpoczyna na pędzącym niczym wiatr rowerze, później korzysta z uroków podróżowania między innymi traktorem, autobusem, tramwajem, polewaczką czy wozem strażackim. Ale nie tylko i to jest właśnie w przygodzie ślimaczka takie ekscytujące, że co chwilę może cieszyć się jazdą na wciąż nowych środkach lokomocji.




Wyprawa Jasia okazała się doskonałym sposobem, by zaznajomić małego Czytelnika z przeróżnymi pojazdami, jakie poruszają się po naszych drogach. Oprócz tych, które pojawiają się w opowiadaniu jest jeszcze mnóstwo takich, które dziecko znajdzie na ilustracjach. Można je wspólnie nazywać, a to z kolei może zapoczątkować rozmowę o ich różnorodności, wyglądzie czy zawodach, w których pojazdy są wykorzystywane. Skoro jestem przy ilustracjach - Marcin Bruchnalski stworzył do książki Małgorzaty Strzałkowskiej serię akwarelowych obrazków, z jednej strony narysowanych prostą kreską, z drugiej - pełnych cieszących dziecięce oko drobiazgów. Oglądając je dziecko może także poćwiczyć spostrzegawczość - chociażby bawiąc się w odkrywcę poszukującego na każdej ilustracji głównego bohatera (który bywa czasem sprytnie wkomponowany w całość :) Treść natomiast, dzięki zastosowaniu powtórzeń nabiera charakterystycznej melodyki i z każdym kolejnym pojazdem zdaje się jakby przyspieszać, co bardzo się Fiołkowi podobało.


Polecamy (książka na dzień dzisiejszy dostępna jest np. TU)

Jeśli chcecie poczytać o innych lubianych przez nas tytułach, których autorką jest Małgorzata Strzałkowska zapraszam TU i TU

Dla zainteresowanych kilka słów o AUTORCE i ILUSTATORZE na stronie Świerszczyka.

* cytat zaczerpnięty z książki
** zdjęcia ilustracji pochodzą z omawianego tytułu i są mojego autorstwa
*** wpis nie jest efektem współpracy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za odwiedziny i pozostawiony komentarz :)